Po powstaniu warszawskim, Maria Weinfeld spotk...

  • NIE
  • Po powstaniu warszawskim, Maria Weinfeld spotkała w okolicach Jaktorowa swojego kuzyna, Weksztajna z żoną. Namówił ją, żeby z córką pojechała z nimi pod Sochaczew, gdzie przed wojną miał majątki. Zamieszkali we czwórkę. Weinfeld jeździł po okolicy w swoich interesach, a w okolicy zaczął się pogrom Żydów. Przyszli Polacy, szukali wprawdzie Weksztajna, ale zastali Marysię z matką, zaczęli do nich strzelać. Uciekały z domu udało im się wskoczyć do studni z wodą, w której przesiedziały kilka godzin. Uratowały się cudem, napastnicy pobiegli w inną stronę. Kiedy zrobiło się spokojnie, schroniły się w snopkach, a później poszły do pobliskiej piekarni, gdzie udzielono im pomocy. Maria Weinfeld zgłosiła napad na posterunku milicji, ale milicjantów to nie interesowało. Pierwszym pociągiem wyjechały do Sopotu.

  • maj 1945 r.
  • po wojnie
  • działania Polaków
  • antysemityzm, atmosfera, poza Warszawą