Na bramach domów, przez które przeszła komisja...

  • TAK
  • Na bramach domów, przez które przeszła komisja sanitarna, przyklejone są plakaty z napisem w językach niemieckim i polskim: ,, tyfus plamisty". Domy te zostają zamknięte. Są pilnowane przez policjantów, by nikt nie mógł z nich się wydostać. ( za wyjątkiem tych, którzy dają łapówkę). Po domach biegają policjanci, zawiadamiając, że około godziny 8 rano wszyscy mieszkańcy muszą być na podwórzu, przed wyjściem do łaźni. Z mieszkań przed opryskiwaniem zostają wyniesione wszystkie rzeczy, nie tylko meble ale nawet buty. Wszystko to zostaje zebrane w jedno miejsce i podpalone. Mieszkania muszą być spryskane karbolem lub lizolem. Ekipy sanitarne składają się głównie z chuliganów, silnych chłopaków, którzy lubią łapówki i nie lubią Żydów. Wylewają na podłogi kubły wody lub lizolu. W innym końcu podwórza zostają złożone paczki z pościelą przeznaczoną do dezynfekcji. Po kilku dniach przemoknięta pościel zostaje wywieziona. Wraca, nie do wszystkich, po trzech, czterech dniach a nawet i później. Pościel i inne rzeczy w paczkach są zniszczone, podarte, spalone i brudne; niektóre rzeczy poginęły. Ci, którzy buntują się, zostają mocno pobici. Po zakończeniu dezynfekcji domu, bramy pozostają nadal zamknięte. Pilnujący policjanci i stróż muszą dostać jak najwięcej łapówek.

  • ostatnie tygodnie 1939
  • przed gettem
  • administracyjne
  • antysemityzm, lekarze, łaźnie, medycyna, medyczne, Polacy, policja polska
  • str. 31-40.
  • W domach tych mieszkają nieliczne polskie rodzin

  • Powiązani ludzie:

    • Opoczyński Perec

      Jeden najaktywniejszych współpracowników Archiwum R., który przekazał Archiwum ogromną ilość zeszytów zapisanych rep...

    Powiązane miejsca: