Irena i Roman Rozenbachowie zaczęli pracę w pl...

  • TAK
  • Irena i Roman Rozenbachowie zaczęli pracę w placówce w byłej synagodze na Tłomackiem, dzięki protekcji mec. Gottlieba, wysokiego urzędnika gminy. Był tam skład mebli i innych rzeczy zabranych przez Niemców z getta. Przez zakratowane okienko piwnicy można było nawiązać kontakt z Polkami, które robiły zakupy po stronie aryjskiej. Irena dostała zadanie czyszczenia ubikacji. Tak się zajęła pracą, że nie zdążyła zlecić porządnych zakupów. Gottlieb, który liczył na dużą dostawę, był rozczarowany. Następnego dnia już nie zaprotegował Rozenbachów do placówki. Roman wrócił do placówki na dzień przed wyjściem z getta, w styczniu 1943 r. Musiał ładować do ciężarówki meble, które upatrzył sobie jakiś wyższy oficer niemiecki. Wśród Polek robiących zakupy Żydom z placówki, Roman spotkał Stefcię Ochenkowską, byłą pracownicę hurtowni szwagra, Pollabor. Stefcia spytała go wtedy czy nie zna jakichś Żydów, którzy za gotówkę szukali miejsca do ukrycia się po aryjskiej stronie. Dała Romanowi swój adres na ul. Długiej.

  • 1942-00-00
  • 1943-01-00
  • wysiedlenie
  • placówki, Polacy, robotnicy