Wywiad USC 29004 - Felicja Gziut

  • Felicja
  • Gziut
  • wywiad USC Shoah Foundation
  • nie
  • po wojnie
  • polski
  • Matka, Polka odeszła od męża i dzieci przed wojną. Ojciec, urzędnik, został z dwójka dzieci, Felicją i Ludwikiem. W domu mówiło się po polsku. Do getta przeprowadzili się do małego pokoiku, bez wody. Ojciec pracował. W 1941 r. zachorował na tyfus i zmarł. Przed śmiercią nakazał dzieciom ucieczkę z getta. Brat wyszedł pierwszy przez dziurę w murze. Fela Brylant została sama w 1941 r. Była już spuchnięta z głodu, siedziała na ulicy, kiedy z przejeżdżającego tramwaju wysiadł jakiś mężczyzna, ściągnął Feli opaskę i wsadził ja do tramwaju. Zaprowadził ją do kościoła po aryjskiej stronie. Stamtąd trafiła do Chotomowa, do sierocińca sióstr Służebniczek Maryi. Siostry ją odkarmiły, była u nich około roku. Potem przesłano ją na Sienną do pogotowia opiekuńczego. Tam dowiedziała, że był tam też wcześniej jej brat Ludwik i przesłano go do Turkowicz, do zakładu Sióstr Służebniczek. Sama też trafiła do Turkowicz, spotkała brata. Do 1949 r. przebywała zakładach Sióstr. Dużo chorowała, miała gruźlicę, była w sanatorium w Adampolu, ale ukończyła 7 klasę. W 1950 r. skończyła szkołę odzieżową w Puławach, poszła do pracy. Mieszkała z mężem na wsi.

  • Powiązani ludzie:

    • Gziut Felicja Danuta

      Matka Janina Anastazja z domu Wilczyk, Polka odeszła od męża i dzieci przed wojną. Ojciec Leon Jan Brylant, urzędnik...