Władka patrzy na dobrze ubranych Polaków, bawi...

  • NIE
  • Władka patrzy na dobrze ubranych Polaków, bawiące się dzieci, pogodnych starszych ludzi. W wyobraźni porównuje ten obraz z masą ludzkich cieni, wynędzniałych, poddawanych selekcji. Z rozmyślań wyrywa ją hałas. Dwóch starszych Polaków ciągnie bladego, nędznie ubranego młodego mężczyznę. Jego przestraszone oczy patrzyły bezradnie na zbiegowisko ludzi. Próbuje mediacji ze swoimi prześladowcami, ale oni ciągną go krzycząc "Żyd!Brudny Żyd!" Autorka zamarła: dwaj szmalcownicy złapało człowieka w biały dzień, na ulicy i nie puszczą go. Najprawdopodobniej nie miał pieniędzy, żeby się wykupić. Jeden z mężczyzn przyprowadza niemieckiego strażnika. Niemiec zatrzymał taksówkę, wrzucił do niej żyda, wskoczył do niej, wraz z dwoma donosicielami. Los młodego Żyda został przesądzony. Polacy na Placu nie są zachwyceni tym, co widzieli, ale też nikt nie reaguje. Władka jest wstrząśnięta. Włóczy się bez celu - jej gospodynię odwiedzają w niedzielę krewni, nie chce, żeby wiedzieli, że ma lokatorkę.

  • zima 1943
  • w getcie
  • działania Polaków, szmalcownictwo
  • atmosfera, szantażysta/szmalcownik
  • str. 112- 113
  • Powiązane miejsca:

    • plac Krasińskich

      W słoneczny zimowy dzień 1943 jest gwarno, ludzie tańczą, piją kawę w kafejkach, bawią się dzieci. Zza muru getta sł...