W nielicznych "ogródkach" getta nie...

  • TAK
  • W nielicznych "ogródkach" getta nie ma ani jednego drzewa. Nie ma też otwartej przestrzeni. To puste placyki, otoczone murami lub tylnymi ścianami suteren. Zapełniają je matki z dziećmi, które za prawo przebywania tam z wózkiem płacą 50 złotych miesięcznie. Jeżeli matce chce towarzyszyć inny członek rodziny, musi dopłacić. Starcy i inwalidzi pragnący "obcować z naturą" płacą 2 złote dziennie. Dzieci bawią się tu beztrosko. Przedszkola przyprowadzają do ogródków dzieci, starsze dzieci mają tutaj lekcje. Chaim uważa, że w ten sposób dzieci odbierają niezłą szkołę życia, a wbrew Niemcom żywotność getta nie ustaje.

  • 1942-06-17
  • w getcie
  • życie prywatne / życie codzienne
  • ceny, dzieci, Niemcy
  • Kapłan, Chaim Aron, Scroll of Agony. The Warsaw Diary, transl. from Hebrew and ed. by A. I. Katsh

  • 273
  • Powiązani ludzie:

    • Kapłan Chaim Aron

      Autor dziennika, odnalezionego 20 lat po powstaniu w getcie i wydanego po wojnie w Anglii w 1966 r. Nauczyciel. Urod...