Po najściu SS-Manna na mieszkanie, Tadeusz Obr...

Po najściu SS-Manna na mieszkanie, Tadeusz Obremski idzie do fabryki, jest wstrząśnięty. Spotyka tam komisarza i pułkownika Wortha, który chętnie przychodzi na darmowe sprawunki, jest znajomym komisarza. Worth indaguje Obremskiego, dowiedziawszy się o wydarzeniu w jego mieszkaniu obiecuje interweniować; twierdzi, że Obremski dostanie zrabowany dobytek z powrotem. Po kilku tygodniach Worth pojawia się znowu; kiedy okazuje się, że Obremski nic nie dostał, dzwoni do żandarmerii. Następnego dnia przyjeżdża pięciu uzbrojonych żandarmów z podporucznikiem Kruegerem, budząc popłoch w firmie. Jadą do mieszkania Obremskich, rzekomo w celu spisania strat, jednak Krueger przepytuje tylko Obremskiego, skąd zna pułkownika Wortha. Twierdzi, że nie da się odzyskać zrabowanych rzeczy, bo SS-Mann jest już pewnie na froncie. Na koniec stwierdza, że chętnie obejrzy firmowe obuwie, jadą więc do sklepu, gdzie Krueger wybiera wiele par butów dla siebie, żony i czwórki dzieci. Po powrocie Tadeusz opowiada o wydarzeniach komisarzowi, który stwierdza, że wszyscy Niemcy to złodzieje.