Pani Sobolewska, właścicielka mieszkania na Żu...

  • NIE
  • Pani Sobolewska, właścicielka mieszkania na Żurawiej, zaprosiła pewnego dnia wieczorem swojego lokatora, Juliana Hirshauta na herbatę do swojego salonu. Jej gościem była również jej koleżanka, która nie zdążyła wyjść przed godziną policyjną. Konwersacja toczyła się wokół wydarzeń dnia. W pewnym momencie gospodyni powiedziała, że nie można winić Hitlera za tak okrutne traktowanie Żydów, trzeba być mu wdzięcznym "za odwalanie brudnej roboty". W tym momencie koleżanka gospodyni zrzuciła ze stołu filiżankę z gorącą herbatą. Zaczęła krzyczeć, że poparzyła sobie stopy. Julian spojrzał na kobietę i zobaczył w jej oczach błysk prowokacji. W czasie gdy obie panie zajęte były sprzątaniem, Julian wyszedł do swojego pokoju.

  • 1943-00-00
  • mieszkaniowe