Któregoś wieczoru okrążono gęstym szpalerem mi...

  • TAK
  • Któregoś wieczoru okrążono gęstym szpalerem milicji żydowskiej blok obejmujący ul. Franciszkańską, ul. Bonifraterską, plac Muranowski i ul. Nalewki. Mieszkał tam wtedy Henryk G. Blok ten cały miał być wysiedlony. Wśród mieszkańców powstał popłoch nie do opisania – ludzie całą noc latali jak opętani, chcąc się wydostać z matni. Dozorcy domów pobierali duże opłaty za wypuszczenie z bramy, by pojedyncze osoby mogły się przedostać na drugą stronę kordonu. Rano milicja się wycofała, widocznie znaleźli inną drogę wywózki ludzi.

  • 1942-07-22
  • 1942-09-05
  • wysiedlenie
  • życie prywatne / życie codzienne
  • atmosfera, dozorcy, policja żydowska, próby ratunku, wysiedlenie
  • Wspomnienia z okresu okupacji spisane nie w porządku chronologicznym. Powrót autora z niewoli niemieckiej do Warszawy w Styczniu 1940 roku. Budowa murów getta warszawskiego, warunki życia w getcie. Pobyt po tzw. aryjskiej stronie od 1942 r. (m. in. w Wołominie). Powstanie w getcie,
    obserwowane z zewnątrz. Wielka akcja w getcie warszawskim w 1942 r., przeczekana przez autora i jego żonę w kryjówce.
    Wspomnienia przekazane przez autora do ŻIH w 1963 roku.

  • 60
  • Budynki były ze sobą połączone i całą noc trwała wędrówka ludzi od budynku do budynku w poszukiwaniu jakiegoś ukrycia lub przedostania się poza kordon. s.60