Imię: Barbara Nazwisko: Góra

Ojciec, Wiktor Hochberg pochodził z asymilowanej, niereligijnej rodziny, w domu mówiło się po polsku. Pracował jako elektrotechnik montując i konserwując urządzenia elektryczne. Matka, Pesa Brucha z domu Muzykant pochodziła z tradycyjnej żydowskiej rodziny. Irena miała starszą siostrę. Przed wojną chodziła do szkoły państwowej, gdzie jako jedyna Żydówka, była przezywana i dyskryminowana przez dzieci. W getcie mieszkali na Pawiej. Nie chodziła do szkoły, uczyła ją mam w domu, a przychodząca panna Lilka uczyła ją francuskiego. Ojciec pracował w pralni na przeciwko, później założył w tym lokalu mały warsztat, w którym pracowała m.inn. rodzina. Postanowił wyprowadzić rodzinę z getta po pierwszych akcjach wysiedleńczych. 17 sierpnia 1942 r. Kazimierz Krauze wyprowadził Irenę i zabrał do siebie. Po jakimś czasie została przeniesiona do Bolesława i Wandy Dzierżanowskich na Walecznych 29. Obok mieszkała dawna lokatorka Żydówka, którą chronili sąsiedzi i Irena została wysłana do kuzynki mec. Szmurły, Franciszki, w okolice Góry Kalwarii. Tam był ogród i powietrze, ale stamtąd też została przeniesiona znów do Warszawy, do ojca mec. Szmurło, prof. laryngologa, na Chopina. Stamtąd trafiła na Piękną, do pani Cukierowej, rodowitej Niemki, która nie chciała podpisać reichlisty. Miała męża Żyda, który się ukrywał i córkę Stellę, która mieszkała z mężem Polakiem Zarębińskim w tym samym domu. Pewnego dnia, kiedy Irena była poza mieszkaniem, Niemcy aresztowali Cukierową i jej córkę. Irenka została odprowadzona znów do prof. Szmurło. Była tam krótko i pod koniec 1942 r., ojciec załatwił jej polską metrykę na nazwisko Barbara Englisz i stałe miejsce u Walentego Stajkowskiego na Omulewskiej 20. Walenty Stajkowski był przed wojną zawodowym policjantem, w czasie wojny pracował jako pomocnik niemieckiego komisarza w pralni *Opus*. Pijak, wyrzucony z obu miejsc, nie pracował, miał żonę i trzech synów. Wiktor Hochberg płacił za Irenkę, a mimo tego była okradana przez Stajkowskich i musiała całe dnie pracować, sprzątać,zmywać, robić zakupy, cerować. Jeździła też z Stajkowską na szmugiel pod Lublin. Później jeździła już sama, nocą, bo tak było bezpieczniej. Na pewien czas, latem, Stajkowscy wyjechali z synami i Ireną na wieś. Tam też musiała ciężko pracować i była wynajmowana do pracy u innych ludzi. W lipcu 1944 r. ojciec, Wiktor Hochberg (Witold Góra) postanowił zebrać całą rodzinę na Fundamentowej, w mieszkaniu gdzie ukrywała się jego żona. Tam doczekali wyzwolenia Pragi.