Imię: Kazimierz (Leon) Nazwisko: Adasiewicz (Zylberberg)

  • TAK
  • Mężczyzna
  • Kazimierz (Leon)
  • Adasiewicz (Zylberberg)
  • 1912-10-21
  • Warszawa
  • Tak
  • Z Warszawy
  • Śródmieście
  • Solna 19
  • Milanówek, Marymont, Pl. Grzybowski 1
  • Żyd
  • pieniądze, towary
  • Kazimierz Adasiewicz (Leon Zylberberg) ur. 21 .10. 1912 w Warszawie pochodził z zamożnej rodziny. Miał dwie starsze siostry. Ojciec zmarł w 1918, Leon wychowywał się w domu dziadków ze strony matki - Gliksbergów. Ukończył technikum elektryczne. Ożenił się w 1938 r z Rachelą Altenberg. We wrześniu 1939 r. uciekli na wschód. Pracowali w Rostowie nad Donem, ale już w styczniu 1940 byli z powrotem w Warszawie. Znaleźli się w getcie.
    W czasie pobytu w getcie Leon wychodził do pracy poza gettem. Pracował u szwajcarskiego Żyda, który miał fabryczkę walizek. Ten Żyd zgłosił się do Niemców, że potrzebuje nowych robotników. Ale nie pracowali tam, tylko handlowali rzeczami z getta z przychodzącymi Polakami. Ktoś doniósł Niemcom, że nie pracują. Gestapo przyszło i wzięło wszystkich na Umschlagplatz. Ponieważ nie było pociągu do Treblinki, czekali. Żona Leona miała przyjaciela w żydowskiej policji, który dał mu czapkę i pałkę policjanta i wyprowadził go stamtąd po 12 godzinach.
    Kazimierz Adasiewicz (Leon Zylberberg) spotykał Korczaka w getcie. W jego szkole (technikum elektrycznym) było kilku uczniów z sierocińca Korczaka. Leon i jego żona Rachela widzieli, jak Korczak prowadził dzieci na Umschlagplatz (jako datę podał koniec lipca 1942r.).
    Od listopada 1942 do początku lutego 1943 pracował w dużej niemieckiej fabryce Brunwerke. Byli tam odprowadzani przez werkszuca. Ten werkszuc chciał wyszukiwać w getcie bogatych ludzi i szantażować ich. Wszedł z robotnikami do getta. Leon z kolegą spili go i zabili, zabrali broń i uniform. Pracując w Brunwerke Leon brał rzeczy z getta na handel, bo po wywózce wszystko było w getcie do wzięcia. Z tej fabryki uciekł na stronę aryjską.
    Wyszedł z getta w 1943 r., początkowo mieszkał u Felicji Kijak w Milanówku, potem u jej znajomego, gdzie był szantażowany, wrócił do Warszawy, ukrywał się na Marymoncie u pani Kaczor i u Babci.
    Następnie wraz z rodziną żony wynajmowali mieszkania w Warszawie po aryjskiej stronie, przetrwali do powstania warszawskiego. Nie miał papierów aryjskich, nie wychodził z mieszkania na pl. Grzybowskim 1, gdy ktoś pukał, chował się do skrytki.
    Po wybuchu powstania warszawskiego znaleźli schronienie w piwnicy domu na ul. Ogrodowej 26. Przyszli tam Niemcy i zarządzili ewakuację. Leon Zylberberg nie miał papierów, ale znalazł dokumentyy na nazwisko Kazimierz Adasiewicz. Został wywieziony do Breslau na roboty, wyzwolony w okolicach Drezna.
    Po wojnie rozkręcał prywatny biznes, w 1950 wyjechali do Izraela, a w 1952 r. do Kanady.

  • w getcie, wysiedlenie
  • handel, placówki, policja żydowska, pomoc, szmugiel, wysiedlenie, życie prywatne
  • Lucia Festinger podaje w wywiadzie (USC 3005), że był to dom Ulricha (nazwisko przedwojennego właściciela). Był to wielki dom, w podziemiu była mykwa.