Siostry Zmartwychwstanki wyjechały (w 1942 r.?...

Siostry Zmartwychwstanki wyjechały (w 1942 r.?) z dziećmi z internatu na wakacje do pałacu księcia Radziwiłła w Starej Wsi k. Węgrowa. Część budynku zajmowali Niemcy. Siostry zostały tam z dziećmi do końca wojny. Wśród wychowane było 9 żydowskich dziewczynek, między nimi Halina Wroncberg. Halina bardzo dobrze czuła się u sióstr. Nie lubiła, gdy matka przyjeżdżała do niej w odwiedziny. Warunki życia były skromne, ale siostry były dobre dla swoich podopiecznych. Dużo razem śpiewały, ponieważ było mało jedzenia, w lecie chodziły do lasu po grzyby i jagody. Dziewczęta chodziły do wiejskiej szkoły, ale zakonnice dawały im dodatkowe lekcje łaciny i niemieckiego. Nauczyły je też haftu i robienia zabawek z papieru i słomy. Organizowały gry i przedstawienia teatralne. Wszystkie dziewczęta uwielbiały księdza, który z nimi mieszkał i pełnił posługę duszpasterską - ks. Tadeusza. Po wojnie okazało się, że z pochodzenia był on Niemcem, i w czasie wojny ukrywał się na fałszywych papierach.