13 lipca 1943 r. na dziedziniec Pawiaka wjecha...

  • YES
  • 13 lipca 1943 r. na dziedziniec Pawiaka wjechały ciężarówki pod silną eskortą uzbrojonych SS-manów i SD. Wyszli z nich elegancko ubrani cywile obładowani dużą ilością bagaży, przywiezieni z Hotelu Polskiego. Około 400 osób, mężczyzn, kobiet i dzieci. Bagaże musieli zrzucić na jeden stos. Niemcy zaczęli ich legitymować. Akcja dowodził Karl Brandt. Legitymowanie trwało do późnych godzin popołudniowych. Ok. godz. 17-tej wszystkich zaprowadzono do budynku. Umieszczono ich w suterenach budynków VII i VIII Pawiaka, nie zostali objęci ewidencją więzienną. Roman Kuciński był wtedy więźniem Pawiaka pracującym w dużych warsztatach. Z okna pracowni krawieckiej obserwował dziedziniec. Kiedy następnego dnia wychodził do pracy, nie zobaczył już na dziedzińcu bagaży. !6 lipca do warsztatów więziennych przyszedł scharfuhrer Alberts i wydał więźniom zakaz wychodzenia z budynku warsztatów i wyglądania prze okna. Ok 10-tej, od strony południowej (niewidocznej z okien dużych warsztatów) rozległy się strzały z broni maszynowej, szczekanie psów i wrzaski SS-manów. Ok. 11-tej Roman Kuciński poprosił ukraińskiego wachmana Mieroniuka o pozwolenie wyjścia do małych warsztatów po klej, którego zabrakło w pracowni szewskiej. Dostał zgodę. Budynek małych warsztatów był usytuowany w narożniku muru przy ul. Dzielnej. Z jego okien był widok na bramę główną i główne wejście na Pawiak. Okno wychodzące na dziedziniec było zasłonięte papierem. Majster Krajewski (więzień) z małych warsztatów powiedział, że trwa egzekucja Żydów przywiezionych z Hotelu Polskiego. Kuciński naciął mały otwór w papierze i zaczął obserwację. Żydzi stali na dziedzińcu, wyprowadzani byli małymi grupami (po ok. 15 osób) za bramę więzienną do wypalonych budynków na ul. Dzielnej 25 i 27 (vis a vis bramy). Przejście przez ulicę zajmowało 1-2 min. Strzały rozlegały się dopiero po upływie 10-12 min. Może to świadczyć o tym, że Żydzi musieli się najpierw rozebrać. Wyprowadzani z dziedzińca ludzie i ci na dziedzińcu śpiewali. Był to śpiew poważny i podniosły. Nie było słychać krzyków i wołania o litość. Strzały ucichły dopiero ok. godz. 13-tej.

  • 1943-07-13
  • 1943-07-16
  • Warsaw Ghetto Uprising, 1943
  • German operations
  • antisemitism, Hotel Polski affair, death, street, prison, Jews
  • Autor Relacji, Roman Kuciński, twierdzi, że stwierdzenie Reginy Domańskiej umieszczone na 335 str. książki "Pawiak - więzienie gestapo" o pawilonie dla internowanych, w którym umieszczono przywiezionych z Hotelu Polskiego, nie jest prawdziwe. Ponieważ na terenie Pawiaka nie było takiego pawilonu.