Given name: Maria Family name: Szarach

  • NO
  • Female
  • Maria
  • Szarach
  • Lea Grosman
  • Maria Chojnowska; Leokadia Kuźmińska
  • 1924-05-05
  • Warszawa
  • Yes
  • From Warsaw
  • Wola
  • Nowolipie 38
  • Lublin; Warszawa ul.Konopacka 15; Małkinia
  • Jewish
  • good
  • primary
  • in an apartment
  • Ojciec, Lew Grosman był buchalterem w firmie odzieżowej, matka, Ryfka z ortodoksyjnego domu, nie pracowała. Miała 3 braci (Mojżesza, Izaaka, Mosze) i dwie siostry (Pola, Justyna), była duża różnica wieku między nią i rodzeństwem. W domu mówiło się po polsku, prowadziło koszerną kuchnię, przestrzegano szabasu. Maria była blondynką o niebieskich oczach. W wieku 12 lat dostała stypendium szkoły baletowej Tatiany Wysockiej. Nie założyła opaski po wejściu Niemców. Kiedy znalazła się w getcie, po ramionach kolegi wspinała się na mur na Elektoralnej, przeskakiwała, chodziła do sklepów kupować ciastka, kiełbasę, zaopatrywała rodzinę. Nikt jej nie zatrzymywał po aryjskiej stronie, uznała, że może wyjść z getta, matka nie chciała się na to zgodzić. Zachorował ojciec, zmarł latem w 1941 r. W kwietniu 1941 r. z podrobionym przez kolegów dokumentem litewskim, jako Leokadia Kuźmińska, wyjechała do Lublina. Tam pracowała w sklepie niemieckim, dostawała resztkę kartek żywnościowych od Niemców wyjeżdżających na front. Często jeździła do Warszawy, przeskakiwała przez mur getta i dostarczała rodzinie żywność. Zimą 1941 r. weszły wojska litewskie, powstało getto. Chodziła do getta lubelskiego, odwiedzała jedną rodzinę w piątki i siadała z nimi przy stole. W kwietniu 1942 r. w ciągu kilku dni Niemcy zlikwidowali całe getto. Pojechała natychmiast do Warszawy przekonać rodzinę, żeby uciekli z getta, ale nie uwierzyli w jej opowiadanie. W Lublinie zatrzymał ją gestapowiec, zaprowadził na komisariat, kazał jej następnego dnia przynieść metrykę, świadectwo chrztu i udowodnić, że jest Litwinką. Tego samego dnia wsiadła w pociąg do Warszawy. Nie miała gdzie iść, poszła znów do getta. Brat obiecał jej dać pieniądze na ponowne wyjście, a matka dała jej list napisany po rosyjsku do Aleksandry Wronow, zaprzyjaźnionej Rosjanki. Pojechała na Konopacką. Pani Wronow ją przyjęła jak córkę. Załatwiła Marii kontakt z administratorem Pawełkiem, który sprzedał jej prawdziwą metrykę na nazwisko Maria Chojnowska ze Lwowa. Pawełek wysłał ją do Tłuszcza, do swojej szwagierki. Dowiedziała się od niej, że poszukują kogoś do pracy w inspektoracie niemieckim. W maju 1942 r. dostała pracę jako telefonistka, dobrze znała niemiecki. Wynajęła pokój w Tłuszczu. Do centrali przychodził Witold Marszałł, przedsiębiorca budowlany, prosił o możliwość korzystania z telefonu. Po jakimś czasie gospodyni mieszkania kazała się jej wyprowadzić, bo dowiedziała się, że Maria jest Żydówką. Zrozpaczona Maria postanowiła wyjechać na roboty do Niemiec. Spotkała przypadkiem Marszałła. Okazało się, że on wie o jej pochodzeniu, zaproponował jej pracę w swojej firmie, w filii w Małkini. Pracowała jako sekretarka. Miała tam bardzo dobrze. Marszałł wynajął jej pokój przy rodzinie Kocisz, na Kościelnej 7. Mieszkała blisko torów, widziała transporty jadące do Treblinki. W listopadzie 1942 r. przyjechała do Warszawy z dokumentami dla Marszałła. Dowiedziała się, że w getcie żyją jeszcze ludzie. Poszła do getta, weszła z placówką, wpisana jako pielęgniarka grupy. Odnalazła matkę i brata w szopie kolejarzy na Niskiej. Dowiedziała się, że reszta rodziny już nie żyje. Matka nie chciała wyjść. Cała rodzina zginęła w getcie. Maria mieszkała w Małkini do lipca 1944 r. Przyjechała do Warszawy do Aleksandry Wronow. W czasie powstania Wronow przeniosła się do córki i zięcia na Podwale, a Maria została na Pradze. Dzięki temu się uratowała, bo na Podwalu wszyscy zginęli. Wyzwolenie zastało ją na Pradze. Po wojnie wyszła za mąż, urodziła syna. W październiku 1968 r. wyjechali z Polski.

  • Ghetto Uprising, Warsaw Uprising, in the Ghetto
  • Poles operations, help
  • other help, housing assistence , acquaintances