WD: SKLEPIK W ANDRUTACH. Do sklepu słodyczy zg...

  • YES
  • WD: SKLEPIK W ANDRUTACH. Do sklepu słodyczy zgłosił się. Na tle bliżej nie wyjaśnionych porachunków właściciel sklepu pobił Fyma. Krewki młodzieniec wrócił do sklepu w towarzystwie matki i ciotki, które po obrzuceniu p. Mojżesza wraz z najdalszą rodziną najwymyślniejszymi przekleństwami, przystąpiły do dzieła: począwszy od gablotki, a kończąc na drewnianej śmietniczce nic nie ostało się zniszczeniu. Po posadzce walały się serie „KOL” (Cherie, Rekord, Luksus itd), „Hopiesów” oraz przeróżnych ciągutek. Zjawił się porządkowy - krewkie niewiasty doprowadził do rejonu.

  • 1942-04-22
  • in the ghetto
  • private life / daily life
  • criminality
  • 47/2
  • demolacja sklepu ze słodyczami, Ciekawe co to było? Papierosy? andruty?