Po przesłuchaniach i recytowaniu modlitw, Wand...

  • NO
  • Po przesłuchaniach i recytowaniu modlitw, Wanda Ziemska trafiła na wartownię, siedziała tam wymalowana kobieta, inna stała, z dzieckiem na ręku. Niemiec zza biurka pyta, z którą z kobiet Wanda chce iść; wszyscy się głośno roześmieli, poza kobietą z dzieckiem na ręku. Wanda zrobiła niepewnie krok w stronę kobiety z dzieckiem. Wyszły obie z siedziby gestapo; kobieta trzęsła się cała, zaczęła płakać. Okazała się być żoną pracownika browaru Haberbusch i Schiele, gdzie policjant, który zaprowadził wcześniej Wandę na gestapo, przyszedł zapytać, czy są chętni, by zameldować Wandę na kilka dni; dowiedział się, że w takiej sytuacji Niemcy ją zwolnią. Zgłosił się jakiś mężczyzna, ale zanim zdążył uprzedzić żonę, przyszło do niej gestapo, zabrali ją. Wzięła ze sobą dziecko, była przerażona. Kiedy zrozumiała, że chodzi tylko o zameldowanie Wandy na kilka dni, rozpłakała się z ulgi.

  • 1943-11-00
  • administrative, Germans operations, Poles operations, help, private/everyday life
  • atmosphere , children, Gestapo/gendarmerie, other help, stranger, Polish Police, individual help , one-off help, material help
  • Str. 255