W ciągu 1941 r. rodzina Lewartowiczów była kil...

  • NO
  • W ciągu 1941 r. rodzina Lewartowiczów była kilkakrotnie szantażowana i musiała zmieniać mieszkania. W końcu ktoś musiał ich zadenuncjować, bo do mieszkania przyszło Gestapo. Kazik był wówczas sam w domu. Funkcjonariusze zostawili wezwanie dla ojca, aby następnego dnia stawił się w siedzibie Gestapo. Zygmunt Lewartowicz postanowił pójść na Gestapo w towarzystwie biskupa metodystów, Konstantego Najdera, który zaoferował mu swoją pomoc. Po godzinnym przesłuchaniu Niemcy przyjęli wszystkie fałszywe dokumenty tożsamości i wypuścili Zygmunta. Lewartowiczowie mieli teraz kilka miesięcy spokoju, dopóki nie pojawił się kolejny szantażysta. Spłacili go i na początku 1942 roku przeprowadzili się do kolejnego mieszkania w odległej części Warszawy.

  • 1941-00-00
  • 1941-00-00
  • denunciation
  • Gestapo/gendarmerie, with Aryan documents