Rodzina Grynsztajnów w czasie wielkiej akcji l...

Rodzina Grynsztajnów w czasie wielkiej akcji likwidacyjnej przenosi się z Felą i jej córką do szopu Toebbensa na Stawki. Tu pracuje ojciec -Jakub Grynsztajn, a kierownikiem szopu jest krewny matki - Poli Grynsztajn. Dzięki jego protekcji do szopu został przyjęty mąż. Tu znajduje się także reszta rodziny Poli Grynsztajn (jej najmłodsza siostra z dwojgiem dzieci). Rodzina Grynsztajnów ukrywa się w kącie warsztatu w obawie przed wysiedleniem przez kilka dni. Raz dziennie, w przerwie między akcjami, gotują zupę w sąsiednim domu, w opuszczonym mieszkaniu. Na skutek zaostrzającej się akcji wysiedleńczej dyrektor szopu postanowił wyrzucić wszystkich niezatrudnionych. ("Krzyczał, że nasza obecność zagraża życiu i bezpieczeństwu zatrudnionych w szopie ludzi!") Mimo próśb, a później szamotaniny, nie zgodził się chronić Grynsztajnów. Kierownik, krewniak matki, nie wstawił się za nimi. Grynsztajnowie chronią się na strychu pobliskiej kamienicy, gdzie leżą w śmiertelnej ciszy dziesiątki ludzi. Płaczące niemowlęta dusiło się. Grynsztajnowie przez kilka następnych dni tułali się po mieście, kryjąc się w przypadkowych piwnicach i zakamarkach.