Po śmierci męża Zofia Lewartowicz z synem Kazi...

Po śmierci męża Zofia Lewartowicz z synem Kazikiem wielokrotnie musiała zmieniać miejsce pobytu. W 1943 r. udało jej się umieścić Kazika w katolickim internacie na Bielanach, prowadzonym przez klasztornych mnichów. Sama zatrudniła się tam jako nauczycielka gry na fortepianie i dwa razy w tygodniu odwiedzała syna. Pewnego razu w czasie kąpieli w Wiśle utonął jeden z chłopców, a Kazik został uratowany w ostatniej chwili. Po kilku miesiącach pobytu w internacie Kazik został rozpoznany przez jednego z kolegów jako Żyd i Zofia musiała go natychmiast zabrać.