Józef Kerszman zarabiał dużo jako wzięty lekar...

Józef Kerszman zarabiał dużo jako wzięty lekarz, Kerszmanowie byli zamożni. Odpowiednio przygotowali swój dobytek: oprócz jawnej biżuterii mieli też ukryte pieniądze i kosztowności. Józef miał dwa brylanty zaplombowane w zębach, nosił dolary w zelówkach. Alina Kerszman miała wydrążony ołówek, w którym ukryty był zwinięty w rulonik banknot 500-dolarowy, zabezpieczony z obu stron grafitem. Niemcy nie odkryli żadnej z tych kryjówek. Po śmierci Józefa Alina co jakiś czas sprzedawała dolary lub biżuterię. Miała też brylant, owinięty różowym plastrem, ukryty w uchu. Pewnego razu odkryła po umyciu włosów, że brylant wypadł z ucha i został wyrzucony ze śmieciami. Wspólne wysypisko znajdowało się przy ogródkach działkowych. Pułkownikowa Jasińska zapowiedziała, że wspólnie muszą przeszukać śmieci. Poszli na wysypisko o piątej rano, chcąc uniknąć ciekawości sąsiadów; każdy miał ze sobą szufelkę. Na wysypisku Alina Kerszman zauważyła wronę, skubiącą torebkę po szamponie, którego użyła. Okazało się to cenną wskazówką, brylant znalazł się w pierwszej szufelce śmieci.