Do warsztatu Michalskiego przychodzi dwóch umu...

Do warsztatu Michalskiego przychodzi dwóch umundurowanych Niemców, raczej wojskowych niż policjantów. Żądają wydania Żyda, którego Michalski przechowuje. Wiedzą o wcześniejszej wizycie tajnych agentów i o zapłaconej łapówce 5000 złotych. Michalski zachowuje spokój, twierdzi, że żadnego Żyda już nie ma, być może wrócił do getta. Niemcy odkrywają materiały na obuwie, m.in. skórę wojskową, której posiadanie grozi śmiercią; Niemcy nie orientują się jednak w sytuacji. Grożą natomiast, że zabiorą materiały. Przychodzi najmłodszy syn Michalskich, Maniek, ciemnooki i ciemnowłosy. Niemcy są przekonani, że to ukrywany Żyd. Stary Michalski pokazuje dokumenty Mańka, Niemcy upierają się przy swoim, puszczają Mańka dopiero po sprawdzeniu, że nie został obrzezany. Grożą, że wrócą następnego dnia. Zapisują prywatny adres Michalskiego, gdzie w tym momencie mieszka Leokadia. Leon Michalski śledzi ich, spotykają się z osobnikiem, którego opis pasuje do młodszego brata Marysi Bądkowskiej, który prawdopodobnie nasłał ich na Michalskich.