Aleksander Gliksman musiał znaleźć pracę w War...

Aleksander Gliksman musiał znaleźć pracę w Warszawie. Poszedł do kolegi, z którym przed wojną pracował w zakładach Philipsa, Szumilina. Szumilin pochodził z rodziny białych Rosjan, w czasie wojny zarządzał pięcioma zakładami pracującymi na potrzeby niemieckiego wojska. Aleksander powiedział mu, że jest Żydem. Szumilin stwierdził, że on sam ma gorszy wygląd niż Aleksander, i że to nie stanowi problemu. Załatwił Aleksandrowi pracę technika w warsztatach lotniczych. Aleksander musiał przejść jeszcze przez rozmowę wstępną z niemieckimi wojskowymi i Gestapo. W warsztatach pracowali głównie Niemcy i tylko 7 Polaków. Aleksander bardziej obawiał się Polaków niż Niemców, był bardzo ostrożny. Pracował w tych zakładach do powstania warszawskiego.