Given name: nieznane [autorka pamiętnika] Family name: nieznane

  • YES
  • Female
  • nieznane [autorka pamiętnika]
  • nieznane
  • No data
  • From Warsaw
  • ul. nieznana
  • getto ul. Ceglana; inna ulica getta; ul. w pobliżu sądów; strona aryjska ul. nieznana; Zalesie ul. nieznana; Warszawa ul. nieznana
  • Jewish
  • bad
  • hiding place in an apartment , in an apartment
  • Żona lekarza. Być może nauczycielka. Była z mężem w getcie. W pierwszym okresie akcji wysiedleńczej udawało jej się uchronić przed wywózką dzięki legitymacji męża. Później oboje zaczęli przechodzić w czasie blokad z ulicy na ulicę, próbując przewidzieć, gdzie nie będzie blokady. Mało przebywają w swoim mieszkaniu. Całe godziny spędzają na ulicy lub schodach jakiegoś domu. Mieli instynkt, czasami po opuszczeniu jakiegoś rejonu, zaczynała się tam blokada. W jej bloku, na Ceglanej blokady była trzy razy. W getcie mieszkali w trzech mieszkaniach, z powodu zmniejszania getta. Trzecie mieszkanie było na Lesznie, po stronie parzystej, w pobliżu sądów. Była w nim kryjówka za szafą, w której oboje z mężem przetrwali blokadę domu. W sierpniu 1942 r., kiedy, na skutek kolejnego zmniejszania getta, mieli opuścić mieszkanie, a w tym kryjówkę, postanowili wyjść z getta. Wyszli przez sądy, razem z kuzynką autorki, dzięki opłaceniu policjanta polskiego (1000 zł od osoby plus walizeczka autorki), który miał tego dnia dyżur w budynku. Na ul. Chłodnej zatrzymał ich szmalcownik, zaprowadził na komisariat. Na schodach budynku mąż autorki zaczął z nim negocjacje i opłacił go kilkuset złotymi. Poszli do swoich przyjaciół (adres nieznany), którzy serdecznie ich przyjęli, ale mieli wynajęte wszystkie pokoje, w tym jeden Niemcowi. Zostali u nich 4 tygodnie, poszukując w tym czasie innego lokum. Nic nie znaleźli w Warszawie. Pojechali do Zalesia, do przyjaciela męża, ale u niego też nie mogli zostać. Nikt w Zalesiu nie chciał ich przyjąć. Znaleźli w końcu opuszczony domek, bez okien i framug, w którym dotrwali do października. Było zimno i wilgotno, nie było kuchni. Mąż coraz bardziej chorował. Rozdzielili się. Autorka wróciła do znajomych w Warszawie, mąż do kolegi. Było to schronienie na krótko. Trzeciego dnia pobytu w Warszawie mąż dostał silnego ataku serca. Został zabrany do szpitala, ale wypisany po dobie. Wynajęli razem pokój w hotelu, mieli zamiar popełnić samobójstwo. Jednak postanowiła go ratować. Wiozła go do szpitala im. Dzieciątka Jezus. W al. Jerozolimskich zatrzymał dorożkę policjant kierujący ruchem i zabrał ich do komisariatu. Tam zostali zamknięci w korytarzu. Męża trawiła gorączka, ciągle pił wodę. Wieczorem, zostali wezwani na przesłuchanie, i okupili się 1000 zł. Mąż mógł jechać do szpitala. Był piątek, a we wtorek mąż zmarł. Po śmierci męża znalazła w końcu kryjówkę (adres nieznany) i spędziła dwa lata nie wychodząc z mieszkania. Tylko czasami wieczorem wynosiła śmieci i stawała wtedy przed malutkim skwerkiem, żeby przypomnieć sobie jak wygląda zieleń.

  • after Warsaw Ghetto Uprising, 1943, Warsaw Ghetto Uprising, 1943, in the ghetto, deportation
  • author, Intelligentsia, hideout, housing, aid, the 'Aryan' side, szmalcowniks / blackmailers, awareness of Holocaust, escaping the ghetto
  • W tym miejscu urywa się pamiętnik.