"Przyszła noc. Jak zwykle otworzyliśmy ot...

  • YES
  • "Przyszła noc. Jak zwykle otworzyliśmy otwory bunkrów i oddychaliśmy świeżym powietrzem. Po tym to gorącym i ciężkim dniu to powietrze było odświeżające i po tym zwycięstwie które osiągnęliśmy wszyscy byli w dobrym nastroju. Bez strachu, spokojnie, spoglądaliśmy śmierci w oczy. Nasz los i tak był przesądzony. Musimy wszyscy spokojnie umrzeć. Tak myśleli wszyscy: młody i stary, mały i duży. Zemściliśmy się. Ci mordercy zostawili nas w spokoju na kilka dni, do maja 1943.To znaczy, że na 14 dzień walki zaczęli stosować trzecią metodę. Podpalali i burzyli samolotami dom po domu. Ustawili aparaty podsłuchowe, aby znaleźć miejsca, gdzie przebywają ludzie. Podkopywali się do bunkru i wrzucali nam bomby gazowe. Ponieważ nie mogliśmy wytrzymać duszącego gazu, wychodziliśmy z bunkru i się poddawaliśmy, będąc pewni, że mordercy nas zastrzelą i umrzemy lekką śmiercią. Wielu z naszych się zastrzeliło. Pewien bojownik, towarzysz Radziejewski, zastrzelił żonę,15 letniego syna, a na koniec siebie.
    Ale nasze ostatnie życzenie się nie spełniło. Zamiast nas zastrzelić odprowadzili nas do pociągu i tam pod gradem ciosów i znieważeń wrzucili nas jak prosięta po 120,150,180 ludzi do wagonu towarowego i zaplombowali. I tak nas trzymali dwa dni i dwie noce bez wody i jedzenia. Zmęczonych walką, rannych, odwieźli nas na Majdanek, dwa kilometry od Lublina."

  • 1943-04-19
  • początek maja 1943
  • Warsaw Ghetto Uprising, 1943
  • author, activists, underground movement, armed resistance
  • str.58
  • Related people:

    • Radziejewski Nieznane

      Walczył w powstaniu w getcie. Pod koniec powstania w bunkrze zastrzelił żonę, 15-letniego syna, i na końcu siebie.

    • Szerman Solnica Jakub

      in September 1939 he lived in Warsaw; after the war in Warsaw, Targowa Street No. 14

    Related places:

    • Nowolipie

      Between Karmelicka Street and Smocza Street there was Schultz's shop, so called Schultzowka, second largest in the g...