Po śmierci prof Krzywickiego u Wiktorii Pielgr...

  • NO
  • Po śmierci prof Krzywickiego u Wiktorii Pielgrzymowskiej mieszka rodzina żydowska Henocha Kapłana, a później także ich znajoma rodzina, rodzice z córką NN. 

  • 1942-09-00
  • 1943-07-02
  • wrzesień 1942
  • Poles operations, help
  • stranger, individual help , housing assistence
  • z zeznania WP:

    w 1942 zgodziła się na propozycję znajomego i przyjęła rodzinę żydowską: Józef, żona A.., córka Stanisława, syn Paweł i kuzynka 4-letnia Fela. Na pocz. 1943 Józef prosił, bym zezwoliła na zamieszkanie jego znajomym, zgodziłam się przyjąć rodzinę 3 osób: Aleksander, jego żona Maria i córka Halina. Obie rodziny zajmowały 2 pokoje z kuchnią na parterze w domu prof. Krzywickiego; byłam kuratorem tego domu z ramienia sądu

    Z zeznania Kapłana:

    Pielgrzymowską Wiktorię poznałem przy końcu 1942 r. Poznanie nastąpiło w następujących okolicznościach: w okresie okupacji, kiedy Niemcy zrobili getto, udało mi się wraz z moją rodziną – tj. żoną i trojgiem dzieci wyjść z getta. Pracowaliśmy wtedy w obozie u Zatwarnickiego na Czerniakowie. Był to majątek niemiecki. Przyjął nas tam VD Mil za 7000 zł. Przy końcu 1942 r, kiedy robota na majątku skończyła się, Mil powiedział, żeby szukać sobie miejsce bo w przeciwnym razie będzie musiał odstawić nas do getta. Ja będąc na majątku poznałem się z Siedleckim Piotrem który był poprzednio przed zajęciem majątku przez Niemców zarządcą tego majątku. Kiedy zaistniała konieczność usunięcia nas z majątku, zwróciłem się do Siedleckiego czy ma kogoś ze znajomych, u których można by było zamieszkać. Wtedy on powiedział, że jest Niemka, Pielgrzymowska, która za pieniądze przechowa. Po około trzech dniach przyszła do mieszkania Siedleckiego Pielgrzymowska, z którą załatwilem sprawę zamieszkania u niej w mieszkaniu. Od września 1942 do lipca 1943 mieszkaliśmy u Pielgrzymowskiej, w willi Krzywickiego przy ul. Langiewicza 25.