Do domu w Wieliszewie, gdy przebywała tam rodz...

Do domu w Wieliszewie, gdy przebywała tam rodzina Gadzińskich oraz Tusia z Haliną na fałszywych papierach, przyszedł niemiecki oficer, Fritz, z Ukraińcem, szukając Henryka (chłopaka Danuty Gadzińskiej, działającego w AK). Zaczęli podejrzewać Halinę Gerichter o to, że jest Żydówką. Wzięli ją do drugiego pokoju i zaczęli wypytywać. Przyznała się, i, chcąc ich przekupić, oddała wszystkie pieniądze które miała – ruble, dolary, złote. Niemiec i Ukrainiec dowiedzieli się, że Tusia też jest Żydówką. Fritz zabrał ją do innego pokoju. Powiedział Tusi, że wie o jej pochodzeniu, ale jest ona zbyt miła, żeby zginąć. Postanowił zrobić z niej swoją kochankę. Obiecał, że zwróci jej wszystkie pieniądze, które zabrali Halinie. Posłał Danutę po wódkę, kazał zorganizować przyjęcie. Potem Niemiec wziął Tusię do sypialni i zgwałcił. Wyszedł z Ukraińcem, i powiedział, że wróci po nią następnego dnia. W nocy Tusia i Halina uciekły z Wieliszewa.