Given name: Antoni Family name: Reński

  • NO
  • Male
  • Antoni
  • Reński
  • Kryza; Ryski; Levi
  • 1924-06-13
  • Warszawa
  • Yes
  • From Warsaw
  • Krochmalna 34/87
  • Wiktorska 23; getto w czasie powstania; Zajączka;
  • Polish
  • primary
  • lack
  • Mieszkał przed wojną z rodzicami. W szkole powszechnej na Bema 76 miał kilkoro kolegów i koleżanek żydowskiego pochodzenia (autor wymienia Jurka Goldberga i Nelli Rubinstein). W 1938 r. zaczął naukę w Gimnazjum Kupieckim. Należał do harcerstwa. W 1940 r. został, z ramienia ZHP, łącznikiem z wytypowaną dwójką, kolegą i koleżanką Żydami. Było to rodzeństwo Sewek i Natka Frydmanowie, którzy mieszkali na Krochmalnej 36. Kiedy było już wiadomo, że getto powstanie na Muranowie, przeprowadził się z rodzicami na Mokotów. Nadal utrzymywał kontakt z Frydmanami. W listopadzie 1940 r. brał udział w zamianie budynków między Gimnazjum Kupieckim (Chłodna 33) a Domem Sierot Korczaka (Krochmalna 92). W harcerstwie uczestniczył w tzw. "akcji ż", czyli akcji pomocy Żydom (nie mylić z Żegotą), ale bez określonego programu. W akcji uczestniczyli nie tylko harcerze, ale również kilka służb technicznych Warszawy. Dostał się do polskiego patrolu sanitarnego, który miał przeprowadzać dezynfekcje w getcie. Jego bezpośrednim przełożonym był prof. Feliks Przesmycki z Miejskiego Zakładu Higieny (nazwa okupacyjna) i IV Rejonu AK. Przenosił dla Przesmyckiego materiały z getta od prof. L. Hirszfelda. Przenosił je przez bramę na Lesznie róg Żelaznej. Brał udział w szkoleniu w strzelaniu z broni krótkiej członków Żydowskiego Związku Wojskowego, oraz w instruktażu produkcji butelek zapalających. W getcie kontaktował się z Januszem Korczakiem, na polecenie prof. Przesmyckiego. Przenosił korespondencję między Zofią Nałkowską i prof. St. Stantlejskim a Korczakiem. Tych troje znało się z czasów studenckich. Czasami przynosił Korczakowi papierosy od Nałkowskiej. Przed 6 sierpnia 1942 r., Korczak poprosił go o dostarczenie mu: papierosów, leków nasercowych (dla Korczaka), kilkunastu termosów, 4 apteczek podróżnych. Reńskiemu nie udało się dostarczyć termosów (uniemożliwiały to kontrole na wachach), i dostarczył tylko dwie apteczki. Kiedy jego sekcja harcerska została zaalarmowana wiadomością o wysiedleniu Domu Sierot, zjawił się w nim (na Śliskiej 9/Siennej 16) 6 sierpnia między 7 a 8 rano. Dzieci i nauczycieli już nie było. Wnętrze domu było zdemolowane i ograbione. Reński z patrolem sanitarnym wchodził też na Umschlagplatz i bardzo tego nie lubił, prosił przełożonych o zwolnienie go z tego zadania. Dostał tygodniowy urlop i musiał wrócić, razem ze swoimi przyjaciółmi z sekcji, do tej samej pracy. Nikt nie mógł ich zastąpić, byli już znani niemieckim wachmanom i policji granatowej przy wachach, przechodzili pobieżne rewizje. (większa część strony 12 jest nieczytelna - czarne pasy). Sekcja miała "obłaskawionego" szefa sztabu likwidacji getta (Żelazna 103), któremu musiały być dostarczane zamówione prezenty. Twierdził on, że getto miało być zlikwidowane już w styczniu 1943 r., ale zanegował to Niemiec Globocnik , który uważał, że najpierw trzeba uratować z terenu getta maszyny i urządzenia. 18 kwietnia 1943 r. Reński był w getcie, w wytwórni butelek zapalających na Gęsiej. Następnego dnia przystąpił do powstania pod dowództwem Artsztajna i w towarzystwie Sewka i Natki Frydmanów. Do sekcji dołączył też Pupe, nazwany przez Reńskiego "Lalką". Przez pierwsze dni Reński, ze swoją sekcją, brał udział w obronie pl. Muranowskiego. Widział spalony szpital na Gęsiej, do którego poszedł po leki dla rannego "Lalki". Kwatera powstańcza jego grupy, na Meiselsa, została zniszczona, zginął w niej Artsztajn. Natka Frydman zorganizowała inną w zachodniej części getta, walczyli dalej. W maju przedarli się przez getto, a właściwie przeczołgali nocą, do innych powstańców. Próbował rozeznać się w możliwości wyjścia z getta kanałami, chociaż bał się, że zostanie uznany za dezertera. W tym okresie walki toczyły się właściwie bez dowództwa. Rekonesans upewnił Reńskiego, że Niemcy panują nad włazami do kanałów. Niektóre włazy były zasypane gruzem lub ciężkim żelastwem. Znalazł właz pod ul. Smoczą, ale po dobowym błądzeniu w kanałach, osłabiony, wyszedł znów do getta. Z niedobitków powstańców sformował grupę, która przebrana w części mundurów niemieckich, wyszła z getta przez przejście dla oddziałów wojskowych przez ul. Pokorną na Stawki. Od strony getta kontrolowała przejście granatowa policja, której kapral "nie zauważył", że nie są to prawdziwi Niemcy. Na Stawki powstańcy musieli stoczyć jeszcze walkę przy posterunku niemieckim. Udało się. Zaopiekowali się nim mieszkańcy ul. Zajączka (brak szczegółowego opisu). Wiosną 1944 r. został aresztowany. Przebywał na Szucha, na Pawiaku i w obozie Gross Rosen. Po wojnie spotkał w Warszawie prof. Hirszfelda, który zaopiekował się nim medycznie. W początku lat 50-tych XX w. miała mnóstwo nieprzyjemności od władz bezpieki. Przesłuchania z pytaniami o to ile dostał złota od Żydów za pomoc. Po napisaniu pierwszej książki dostał zakaz publikacji. W 1983 r. nie dopuszczono go pod pomnik Bohaterów Getta podczas uroczystości.

  • before Ghetto , in the Ghetto, deportation
  • Poles operations, underground activity, help
  • children, other help, Polish underground movement , long-lasting help, help from Jews, material help , with Aryan documents , acquaintances
  • Autor wydał książkę pt. "Czytanie z dłoni", w której opisuje swoje wyjście z getta po powstaniu i dalsze losy wojenne.

  • 20