Pod koniec walk w getcie przygotowano ucieczkę...

Pod koniec walk w getcie przygotowano ucieczkę grupy bojowników z wygasającego powstania. Grupa przedostała się do małego getta,a stamtąd kanałami na stronę aryjską. Było to w trójkącie ulic Grzybowskiej, Twardej i Śliskiej.
Podczas przewozu przez ulice Warszawy chłopcy mieli nosić żydowskie opaski i udawać, że jada na roboty pod eskorta gestapowca. Przygotowaniem transportu zajął się Frydrych, "Zygmunt". Wyprowadzeniem kanałami miał się zająć działacz ŻOB "Kazik". Roli eskortującego gestapowca podjął się Stefan Sawicki.
Grupę bojowników udało się przewieźć do lasów wyszkowskich. Niestety Stefan został na Woli zatrzymany przez patrol Żandarmerii i znaleziono przy nim rewolwer. Został zatrzymany na Szucha, był torturowany, ale nikogo nie wydał. Został zastrzelony przy próbie ucieczki (która sprowokował, nie mogąc wytrzymać tortur).

Relacja Dawida Klina w książce "Ten jest z ojczyzny mojej".