Wywiad USC 6442 - Lucjan Wolanowski

  • Lucjan
  • Wolanowski
  • interviews USC Shoah Foundation
  • no
  • after the war
  • Polish
  • Urodził się w zamożnej rodzinie adwokata Henryka Wilhelma Kona. Ojciec ożenił się późno, z młodszą o siebie kobietą, Różą Wolanowską, miał z nią troje dzieci. Matka zmarła na gruźlicę w 1932 r. Lucjan był dzieckiem chorowitym, miał gruźlicę nerki, przeszedł operację jej usunięcia. W tym czasie chodził do szkoły w Rabce, gdzie przebywał w sanatorium. W Warszawie ukończył gimnazjum Mikołaja Reja. Wyjechał, na życzenie ojca na studia na wydziale elektromagnetyczno-metalurgicznym do Francji. W 1939 r. przyjechał do Polski na wakacje. Nie poszedł do getta z ojcem i siostrą Ireną. Wyjechali do Podkowy Leśnej, gdzie wynajęli dom od pana Mancwelda. Kilkukrotnie zmieniali mieszkania w Podkowie. Byli nachodzeni przez szantażystów. Pieniądze dostarczał im dozorca budynku na Królewskiej, Jan Jasiński, który zawsze wiedział gdzie mieszkają. Lucjan nawiązał kontakty z ludźmi z konspiracji, okresami miał odbiornik radiowy do nasłuchu. Oni uprzedzili go też, że kręci się obok nich młody człowiek, widywany w Warszawie z Niemcami. Przyszedł on do komendanta policji polskiej, Kani i powiedział mu, że zna adres bogatego adwokata z synem i córką, których trzeba zlikwidować, ale on chce przy tym być. Zapadł na niego wyrok sądu podziemnego, ale do zlikwidowania go wyznaczono Lucjana. Wyrok wykonał. Zaczął pisać do podziemnej gazetki *Dzień Warszawy* pod pseudonimem Wilk. Wyjechał na wakacje do majątku Sobańskich w Guzowie, których sym był jego kolegą z sanatorium w Rabce, ale bali się go przechować. Wyzwolenie zastało go w Podkowie Leśnej. Po wojnie pojechał do Krakowa.