Given name: Jan Family name: Karpiński

  • NO
  • Jan
  • Karpiński
  • Jan Klapper
  • 1930-01-27
  • Kraków
  • Yes
  • From Warsaw
  • Kraków pl. Kossaka 1
  • Jewish
  • in an apartment
  • Ojciec, Adolf Kapper, miał wysokie stanowisko w fabryce Solway. Matka, Stefania Dalia z domu Blausztajn, nie pracowała. Rodzina była zamożna, zasymilowana, mówiło się tylko po polsku. Mieszkali w Krakowie w dzielnicy aryjskiej. Miał dwóch starszych braci, przyrodniego Alfreda ur. w 1915 r. i Rudolfa ur. w 1921 r. Obaj bracia nie przeżyli wojny. Matka z Janem uciekła z Krakowa 03.09.1939 r. do Lwowa. Bracia zgłosili się do wojska ale ich nie przyjęto, więc, przeszli przez San i dotarli do Lwowa. Ojciec został w Krakowie. W Lwowie mieszkali u koleżanki matki, pani Bodek, na ul. Jabłonowskich. Alfred pracował w hotelu i utrzymywał całą rodzinę. Jan i Rudolf chodzili do szkoły. Matka chciała wrócić. Rosjanie przyszli wywieźć ich na Sybir. Alfred, który umiejętnie nawiązywał kontakty, wydobył ich z wagonów. Kiedy weszli Niemcy, dostali paszporty rosyjskie. Brat stracił pracę. Do domu przyszli Ukraińcy z Niemcami, zabrali matkę i średniego brata Rudolfa. Nie wiadomo co się z nimi stało. Został starszy brat, który był w pokoju, do którego Niemcy nie weszli. Brat, który miał liczne kontakty, wysłał go do Krakowa szpitalnym wojskowym pociągiem, pod opieką znajomej z Krakowa, z żołnierzami niemieckimi. Po przyjeździe do Krakowa udał się do swojej niani Kazi Żołny, która mieszkała w Borku Fałęckim. Mieszkał u niej od 12.1941 r., ojciec przychodził codziennie z getta, miał ausweis'y. Fabryka Solway, po cichu, płaciła ojcu pieniądze. Ale Niemcy ojca zabili. U niani Kazi był do września 1942 r, później poszedł do getta. W getcie opiekowała się nim rodzina Elsnerów. W getcie był do marca 1943 r., kiedy likwidowano getto krakowskie wywożąc wszystkich do Płaszowa. Uciekł z getta dzięki obcemu furmanowi, który ukrył go pod rzeczami wywożonymi z getta. Poszedł znów do niani. Trochę się błąkał, nikt nie chciał go ukryć. Pamiętał adres wujka w Warszawie i pojechał z Kazią do Warszawy. Kazia dostarczyła go do wujka, a sama poszła do getta warszawskiego, gdzie była jej matka. Siostra żony wujka była żoną Polaka, z męża Piątkowska. Mieszkał u Piątkowskich jakiś czas. Piątkowski był działaczem Legionów. Wujek był adiutantem Sikorskiego w czasach przedwojennych, miał kontakty. Wujek opłacał jego mieszkania, pod różnymi adresami, m.in. w hoteliku *Pod Różami* na Mokotowskiej 41. Miejsca jego pobytu były wyszukiwane przy pomocy Żegoty. Aż trafił do rodziny Olgi Szmołkin, mieszkał z nimi do wybuchu powstania warszawskiego. Brał udział w powstaniu warszawskim. Po powstaniu spotkał przypadkiem rodzinę Żurawickich, których poznał kiedyś, w hoteliku na Mokotowskiej. Ukrywali się razem na Sienkiewicza 2. W nocy byli w piwnicy, w dzień przechodzili na 4 piętro częściowo zrujnowanego domu, żeby się przespać. Rozlewali olej pokostowy dookoła kryjówki, żeby nie wyczuły ich psy niemieckie. Przetrwali tam od października 1944 r. do stycznia 1945 r. 27.01.45 r. przeszedł po lodzie na Pragę, zgłosił się do Komitetu Żydowskiego, w poszukiwaniu rodziny. Nikogo nie znalazł. Zamieszkał z Żurawickimi, poszedł do szkoły. W 1949 r. zmienił nazwisko z Klapper na Karpiński. Skończył studia w Moskwie. Wyjechał z Polski do Szwecji w 1969 r., do brata matki.

  • Ghetto Uprising, Warsaw Uprising, in the Ghetto
  • Str. 84