Given name: Henryk Family name: Grunszpan

  • NO
  • Henryk
  • Grunszpan
  • Franciszek Dembowski, Dembowy, Dębowy
  • 1944-09-02
  • Międzybrodzie
  • Warszawa
  • No
  • Not in Warsaw
  • Bielsko
  • Lwów; Sandomierz; Wesoła; Warszawa ul. Wspólna; ul. Warszawska; ul Krechowiecka
  • Jewish
  • good
  • secondary
  • in an apartment
  • lack
  • Urodził się w Międzybrodziu. Mieszkał w Bielsku z ojcem i dwiema siostrami. Ukończył szkołę podchorążych w Przemyślu. W 1939 r., w randze porucznika brał udział w wojnie w pułku podhalańskim. Dostał się do niewoli w Krakowie, skąd ucieka. Dostaje się do Rosji. W Samborze poznaje Celinę Kurcbart, biorą ślub we Lwowie. Na początku 1940 r. postanawia wraz z żoną wrócić do Polski, do rodziny żony w Sandomierzu. W 1942 r. zaczęto wysiedlać Żydów z okolicznych wsi i gromadzić w mieście. Henryka zatrudnili Niemcy w pobliski folwarku, w Mokoszynie , jako inżyniera kierującego remontem budynków. Zaczęły się represje wobec Żydów, łapanki do pracy. W jednej z nocnych łapanek, zostają zatrzymani Grunszpanowie. Udaje im się wybronić dzięki temu, że Henryk jest ceniony przez Niemca Buliona, szefa w Mokoszynie. Celina zdobywa oryginalne blankiety kenkarty, za kilkaset złotych kupuje fałszywe pieczątki. Przed wyjazdem wstrzymuje ich strach o los rodziców. W listopadzie 1942 r. zostaje wywieziona i częściowo wymordowana na miejscu ludność żydowska Sandomierza. Reszta pozostałych Żydów zostaje zamknięta w getcie. Nasilają się represje i transporty do Treblinki. Walenty, brat znajomej mleczarki, Polak, za sporą opłatą przywiózł jemu i żonie prawdziwe dokumenty członków swojej rodziny, z Warszawy. Czekali na możliwość ucieczki. 23.04.1943 r. wyjechali pociągiem do Warszawy, ze stacji Dwikozy. Jechał z nimi przyjaciel, Samek Kurcbart. Docierają do Wesołej w czasie świąt Wielkanocnych, szukają adresów znajomych. W dwóch polecanych domach ich nie przyjmują. Udało się wynająć mieszkanie za zawrotną dla nich sumę 300 zł. Jest to okres nasilonych aresztowań w miejscowościach podwarszawskich, związanych z powstaniem w getcie. Po świętach panowie wyruszają do Antonina, z listem polecającym od p. P. .z Sandomierza. Tam znajduje pracę jego żona. On sam szuka pracy i mieszkania w Warszawie. Po jakimś czasie pobytu w Warszawie i okolicach ,Henryk Grunszpan spotkał przypadkowo Walentego. Walenty zaoferował mu, na jakiś czas, gościnę u siebie na Wspólnej. Kiedy Henryk traci możliwość mieszkania na Wspólnej u Walentego, zamieszkuje na strychu u Bieżanowej na Marymoncie. Wtedy też nawiązuje współpracę z Polakami, którzy wciągają go do partii, poznaje pracowników magistratu i Arbeitsamtu, może załatwiać dokumenty. Zarabia wreszcie na swoje potrzeby. Może wynająć sobie skromny pokoik i dwa razy w tygodniu jada obiady.Trwa to przez rok. Swoje zarobki dzieli na trzy części: dla Samka, dla żony i dla siebie. Punktem honoru było dla niego pomaganie tym, którzy pomagali mu dotychczas. Przez Walentego, pomagał znajomym wydobyć się z getta w Sandomierzu, wyrabiając im kenkarty. Pod koniec lipca 1943 r. przeprowadza się do niego Samek, Celina dołączyła przed powstaniem. Pomimo protestów żony dołączył do grupy majora *Żubra*, w randze porucznika. Walczył na Żoliborzu. Do kwatery jego oddziału przyszła jego żona Celina. W czasie walk, pierwszego września zostaje ciężko ranny, ma postrzał w płuca i krzyż. Umiera 2 września 1944 r.

  • Ghetto Uprising, Warsaw Uprising, in the Ghetto
  • W liście z Izraela do "Polityki' z 1968 r. przedrukowanym w 'Ten jest z ojczyzny mojej" jako Janina Dembowa podaje: Od 1943 ukrywał się z żoną w Warszawie i w okolicach. Pomagało im wiele osób. Nawiązał kontakty z AK, brał udział w akcjach zbrojnych, wyrabiał i rozwoził broń, dokumenty dla ukrywających się. Wraz z żoną byli mężami zaufania "Żegoty", posyłali pieniądze do obozu w Radomiu. Załatwiał mieszkania dla Żydów przywożonych z tego obozu.
    Przed powstaniem znaleźli się w Warszawie, walczyli w oddziale "Żubr - Żywiciel" na Żoliborzu. Zginął 4.09. 1944 podczas ataku na olejarnię.

  • Relacja Janiny Dembowej w „Ten jest z ojczyzny mojej”, s. 397-399. W tej relacji Janina Dembowa nie podaje swojego prawdziwego nazwiska (Celina Grunszpan), ale podaje nazwisko Walentego.