Given name: Sara Family name: Biderman

  • NO
  • Female
  • Sara
  • Biderman
  • Biderman
  • 1920 lub 1923 r.
  • Yes
  • From Warsaw
  • Wola
  • Pawia
  • Misyjna; Rembertów ul. nieznana; szpital na Płockiej; Pańska
  • Jewish
  • bad
  • secondary
  • other, in an apartment
  • Pochodziła z biednej, żydowskiej, bardzo tradycyjnej rodziny. Mieszkali na Pawiej, w jednym pokoju. Miała semicki wygląd, wypukłe oczy, ale ładne włosy. Chodziła do żydowskiej szkoły z językiem wykładowym polskim. Po polsku mówiła z silnym akcentem. Przed wojną zdawała na architekturę, na egzaminach poznała Helenę Balicka. Obie nie dostały się na studia. Przed zamknięciem getta, przyszła do Balickich, żeby pożegnać się z Heleną. Helena odwiedziła ją w getcie. Opowiedziała wtedy Helenie, że daje korepetycje, że głodują, że nadal marzy o architekturze. Wypytywała o sytuację na froncie i w działalności podziemnej. Nie miała szans wyjścia z getta, nie miała pieniędzy. W listopadzie 1942 r. wysłąła do Heleny Balickiej kartkę o treści: *Jakoś jeszcze żyję, jeśli chcesz mnie zobaczyć przyjdź o 8 wieczorem, majątek Czerniaków za placem Bernardyńskim. Podpisano S.B*. Helena tam poszła, były tam baraki, a w nich Żydzi pracujący w majątku. To był majątek Haluków z Grochowa. Furtka była otwarta, pilnował ich jeden stary folksdojcz, który robił im zakupy, Nie uciekali, nie mieli pieniędzy, adresów po aryjskiej stronie, adresów w partyzantce. Mieli za to zły wygląd, zły akcent. Tych, którzy uciekli, schwytano. Były to baraki z pryczami piętrowymi. Myli się w stawie, ukrywali dziecko żydowskie. Helena nie mogła jej wtedy zabrać, bo byli w jej domu inni Żydzi. Po jakimś czasie wszyscy zostali wywiezieni do getta. Z getta wysłała przez kogoś list do Heleny z prośbą o pomoc wyjścia, załatwienia metryki i zameldowania. Napisała, żeby nie liczyć się z pieniędzmi. Nie wyszła z getta, chociaż miała załatwiona metrykę. W końcu kwietnia 1943 r. dotarła do domu Balickich. Została nakarmiona, umyta, usnęła. Kiedy wróciła z pracy Helena, obudziła się i powiedziała, że musi wrócić do zagajnika w Łomiankach, gdzie czeka na nią 40 Żydów. Podała Helenie adres porucznika Krzaczka z AL, który wysłał po nich ciężarówki. W późniejszym okresie mieszkała u Balickich. Wychodziła z domu ze złym wyglądem, pomimo starań domowników, żeby nie wychodziła. Nie zachowywała się konspiracyjnie. Na ulicy rzucała się znajomym na szyję, pomimo złego wyglądu. Nie chowała się, kiedy ktoś obcy przychodził do domu. Mieszkała u Balickich dwa miesiące. Zamieszkała w Rembertowie. W końcu lipca 1943 r. (?) przyszła znów do Balickich, powiedziała, że żandarm ją postrzelił. Była to rana karabinowa, z wlotem koło pępka i wylotem na plecach. Okazało się, że postrzelił ją Niemiec, w Rembertowie, zabrał jej dokumenty. Leżała cała noc, piła wodę z kałuży. Doszła do przystanku, przyjechała do Balickich. Helena zadzwoniła do Zygmunta Balickiego, żeby przyjechał i do znajomego chirurga, dra Jurewicza, do szpitala maltańskiego. Przyjechał lekarz i powiedział, że widział jak patrol żandarmerii zatrzymuje w pobliżu domu Zygmunta Balickiego. Jurewicz ocenił, że minęło wiele czasu, jest zapalenie otrzewnej i nawet operacja nie pomoże. Wtedy Helena Balicka pobiegła do szpitala na Płockiej, po dr Grzegorza Gronkowskiego. Miała przykazane, żeby nie wymieniać nazwiska Balickich. Do szpitala zawiozły ją dwie kobiety, znajome Balickich. Powiedziały, że znalazły ją na ulicy. Sara była już nieprzytomna. Operacja była 18 godz. po postrzeleniu, przy zapaleniu otrzewnej. W nocy bredziła po żydowsku. Później, kiedy poczuła się lepiej, dostała paczkę od Balickich i zaczęła wypytywać o nich pielęgniarkę, podała jej adres Balickich, nr telefonu, prosiła, żeby ich zawiadomić. Po jakimś czasie dr Gronkowski zażądał, żeby ją zabrać. Nie można było szybko znaleźć dla niej miejsca. Baliccy czekali na tel. z ŻOB-u. Łączniczka ŻOB-u zabrała Sarę na Pańską, do konspiracyjnego mieszkania. Kiedy wybuchło powstanie warszawskie, Sara dostała się do 3 batalionu AL. Spotkała Helenę Balicką na Starym Mieście, na Podwalu. Po powstaniu trafiła na roboty do Niemiec. Po wojnie pojechała do kibucu w Łodzi, a później do Palestyny, do kibucu w pobliżu Hajfy. Po latach zachorowała na schizofrenię. Zmarła w 1972 r.

  • Ghetto Uprising, Warsaw Uprising, in the Ghetto, deportation
  • Poles operations, housing, help
  • illness, other help, contacts with other Jews , medical