W celi nr 258 na Pawiaku przybywało stale okoł...

  • NO
  • W celi nr 258 na Pawiaku przybywało stale około 30 Żydów i Cyganów. Codzienną ranną dostawę chleba, "śniadanie", przyjmował Kazik, starosta celi. 7 bochenków i dwie dodatkowe kromki, to było 30 porcji. Każda kromka po 150 gramów. Pewnego dnia kiedy Kazik stał przed drzwiami celi po odbiór chleba, stanął za nim jeden z młodych Cyganów. Cała operacja przekazania chleba odbywała się bardzo szybko, kapo przekazywał bochenki, a Kazik nie miał czasu ich przeliczyć. Po zamknięciu drzwi przeliczył bochenki, jednego brakowało. Zapytał Cygana, czy nie zabrał bochenka. Ten zaprzeczył. Kazik pomyślał, że kapo się pomylił i wydał jeden bochenek mniej. Otworzył tzw. judasza i zawołał kapo, zgłosił brak bochenka. Kapo stwierdził, że dostarczył prawidłową ilość chleba i doniósł o tym strażnikowi, którym był Niemiec o przezwisku "Szczur", niebezpieczny antysemita i sadysta. "Szczur" wpadł do celi, wyrzucił z niej wszystkich na dziedziniec i zaczął rewizję. Znalazł zaginiony bochenek. Wrócił na dziedziniec z trzema innymi strażnikami. Byli uzbrojeni w metalowe pręty.

  • 1943-00-00
  • Germans operations
  • antisemitism, atmosphere , Gestapo/gendarmerie
  • Po wojnie został utworzony prywatny zbiór dokumentów dotyczących Pawiaka. Utworzył go Bronisław Anlen, żydowski dentysta z Warszawy, więzień od listopada 1943 r.