Pewnego dnia na Serocką, do mieszkania wynajęt...

Pewnego dnia na Serocką, do mieszkania wynajętego przez Szymona Samuelsona (Stanisław Zalewski), w którym mieszkał z żoną (Zalewska) i Haliną Świerczyńską (Halina Giełżyńska), przyszli dwaj panowie ze swastyką w klapie, Franek i Mietek. Akurat w mieszkaniu był Kondek Świerczyński, mąż Haliny. Kazali Świerczyńskim stanąć twarzami do ściany. Żonę Szymona, chorą na depresję, leżącą w łóżku, z niego wyciągnęli. Szymon z jednym z szantażystów negocjował w kuchni. Szantażyści kazali wszystkim pokazać kenkarty i bezbłędnie rozpoznali, na pierwszy rzut oka, te fałszywe. Oznaczało to, że doskonale wiedzą kto z lokatorów jakimi papierami się posługuje. Szantażyści zadowolili się złotym zegarkiem Samuelsona. Zostali też nastraszeni przez Kondka Świerczyńskiego ewentualnymi konsekwencjami po przegranej Niemców. Przyjaciele mieszkali na Serockiej jeszcze około 10 dni.