Pewnego dnia, latem 1944 r., dwaj uciekinierzy...

Pewnego dnia, latem 1944 r., dwaj uciekinierzy z Pawiaka, ukrywający się na ul. berezyńskiej, poszli razem na spacer i zmęczeni usiedli na ławce w parku przy ul. Genewskiej. Po chwili otoczyła ich niemiecka policja. Prawdopodobnie ktoś powiadomił policje o dwóch podejrzane wyglądających, obcych. Chil zerwał się z ławki, chciał uciekać. Powaliła go niemiecka kula. Mietek został złapany i odesłany na Pawiak. Zginąl.