Gdy rodzina Strosbergów zdecydowała o wyjściu...

  • NO
  • Gdy rodzina Strosbergów zdecydowała o wyjściu z getta, pierwszy wyszedł 9-letni Henryk. Ojciec dał mu adres znajomego z branży meblarskiej na Grochowie, pana Freunda. Matka napisała piękny list, że oni zapewne nie przeżyją wojny i prosi o adoptowanie syna. Pan Freund był starszym człowiekiem i miał młodą żonę, więc matka podejrzewała, że chcieliby mieć dziecko.
    Henryk dostał na drogę plecak i jeden brylant zaszyty w ubraniu.
    Gdy Henryk jechał tramwajem na Pragę, spotkał kolegów ze szkoły, którzy pytali się: Storberżak, co ty tu robisz? Henryk poszedł do państwa Freund, którzy zgodzili się go przyjąć. Był ukryty w ich warsztacie stolarskim do końca wojny.

  • 1942-00-00
  • 1945-00-00
  • jesień
  • początek
  • Warsaw Uprising, deportation
  • housing, help
  • children, long-lasting help, individual help , with Aryan documents , acquaintances
  • Składająca relację Tola Hauptman nie była pewna nazwy ulicy. Był to zakład meblarski pana Freunda na Grochowie. Według ksiażki telefonicznej 1939 mógł to być Freund Władysław, zakł. stolarski, Prochowa 21 (Prochowa, a nie Pustelnicka) na Grochowie.
    https://genealogyindexer.org/view/193940W/137/Freund