Elchanon (Huna) Fuchs z żoną Gitl i córkami Ma...

Elchanon (Huna) Fuchs z żoną Gitl i córkami Marysią i Dolusią (Deborą?) był w warszawskim getcie. Rodzice starali się zająć czymś córki - nawiązali kontakt z dawnym nauczycielem i Dolusia zaczęła chodzić na lekcje. Grupa początkowo liczyła 10 dzieci, ale stopniowo zmniejszała się, gdy uczniowie umierali z głodu lub ginęli. Na lekcje przychodzili pojedynczo, w odstępstwie kilku minut. Pewnego dnia, gdy Dolusia szła na lekcje, ktoś zatrzymał ją na ulicy i ostrzegł, aby nie szła do mieszkania profesora Różyckiego, bo są tam Niemcy. Okazało się, że Niemcy zabili wszystkich mężczyzn w tej rodzinie. Teścia prof. Różyckiego, który poruszał się na wózku, wyrzucili przez okno.
Pani Kamińska, nauczycielka muzyki w szkole Dolusi, stworzyła w getcie chór. Ludzie starali się mieć jakieś zajęcia, które pozwalałyby im oderwać się od coraz trudniejszej sytuacji w getcie.