17.08.1944 r., ukrywający się w warsztacie na...

17.08.1944 r., ukrywający się w warsztacie na Krakowskim Przedmieściu róg Nowego Zjazdu Pinkus Blumenfeld i jego syn Jurek, czuli bliską obecność powstańców. Pinkus w swoim dzienniku pisze o nich "Nasi Żołnierze". Są na Podwalu, Piwnej i Świętojańskiej i zburzonych domach wokół pl. Zamkowego. Przynosiło im to dużą ulgę. Dużo satysfakcji i nadziei daje im widok Niemców czołgających się obok okopów przy Zamku. Pinkus napisał "Nie tracimy ducha!". Tego dnia skończył się chleb. Pinkus namoczył na następny dzień pęczak z solą. Myślał o wyjściu na zewnątrz. Miał kłopot z Jurkiem, Który nie mól czytać, ani lepić z plasteliny z powodu braku światła w tylnej części warsztatu. Musiał grać w karty z Jurkiem kilka razy. Wiekszość dnia spędzają obaj na patrzeniu w sufit.

Prawdopodobne miejsce zostało ustalone na podstawie urywków opisu z pamiętnika.