11 sierpnia 1944 r. Pinkus Blumenfeld, który u...

  • NO
  • 11 sierpnia 1944 r. Pinkus Blumenfeld, który ukrywał się z synem Jurkiem w warsztacie na Krakowskim Przedmieściu, usłyszał o 3-ciej w nocy przejazd czołgów niemieckich jadących z Krakowskiego Przedmieścia i kroki piechoty niemieckiej z Mariensztatu i Nowego Zjazdu. Niemcy zaczęli kanonadę. Powstańcy bronili się zaciekle. Słychać było głosy nawoływania z obu stron, ale Pinkus nie mógł rozróżnić słów w trwającym hałasie. Około 7-mej któryś z dowództwa Niemców usadowionych na pierwszym piętrze, nad kryjówką, usłyszał, że jest 10 martwych Niemców. Pinkus zastanawiał się ilu powstańców padło. Niemcy zdjęli flagi polskie z Zamku od strony Nowego Zjazdu i powiesili flagi ze swastyką. Od strony pl. Zamkowego wisiały jeszcze flagi polskie. Powstańcy rzucali granaty, ale wojsko niemieckie miało przeważająca silę. Zdobyli zewnętrzne stanowiska powstańcze. Jednak powstańcy walczyli do końca. Około godz. 12-tej Pinkus usłyszał nawoływania po polsku. Trzy razy niemieckie messerschmitty ostrzelały powstańców. Zburzony został dom róg Podwala i pl. Zamkowego, innych domów Pinkus nie widział ze swojej kryjówki. Jeden z domów na p. Zamkowym zapadł się po podpaleniu. Inne domu dookoła są nie do użytku na skutek ostrzelania. Około 4.00 po południu (Pinkus nie mógł określić dokładnego czasu, bo zegar w zakładzie stanął, a Pinkus postanowił już go nie nakręcać) zaczęło się ostrzeliwanie poszczególnych miejsc oporu powstańców i bombardowanie domów. Trwało to do wieczora. Pinkus napisał tego dnia, że wszystko w nim zamarło.

  • 1944-08-11
  • Warsaw Uprising
  • Germans operations, writting a diary
  • Prawdopodobne miejsce zostało ustalone na podstawie urywków opisu z pamiętnika.